Dziś bez zdjęć, tylko kilka słów. Wreszcie wyszło słońce. Śnieg co prawda nadal zalega, ale wystają spod niego cebulki. Co prawda miały one w tym roku ciężki żywot. Raz pogoda fundowała im zamrażanie, a raz odmrażanie i tak w kółko. Mam nadzieję, że wiele strat jednak w ogródku nie będzie.
Rano zaliczyłyśmy szybki spacer połączony z zakupami. Teraz trzeba coś przygotować na obiad, bo po południu idziemy z moją małą tancerką na rytmikę do przedszkola.
Lenka uwielbia tańczyć i śpiewać, więc postanowiliśmy spełnić jej małe marzenie o tańczeniu z dziećmi. Już nie może się doczekać... Szkoda tylko, że dostępność do tego typu atrakcji ze względu na miejsce zamieszkania u nas ograniczona.
A teraz lecę do dalszej pracy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz