źródło H&M
wtorek, 30 kwietnia 2013
H&M Home
Żałuję, że w sklepie internetowym H&M nie ma możliwości składać zamówień do Polski. W sklepach co prawda nie mogę nigdy nic znaleźć ciekawego dla siebie prócz akcesoriów. Za to mojemu dziecku robię często tam zakupy. Jednak najbardziej żałuję, że nie ma u nas kolekcji Home. Mają naprawdę fajne rzeczy. Osobiście posiadam ich tylko poduszki i ręczniki kuchenne, a bardzo chciałabym więcej. Bardzo podobają mi się ich dekoracje w postaci różnych puszek, świeczek, pudełek do przechowywania. Dużo fajnych rzeczy i często trafiają się obniżki. Zerknijcie sami...
poniedziałek, 29 kwietnia 2013
Przyznaję się chomik ze mnie...
Czasem tak mam, że szkoda mi się z czymś rozstać, albo coś kupię i o
tym zapominam. Potem gdzieś to upycham pod łóżkiem, na poddaszu czy na
dnie szafy.
Od piątku prace ogrodowe poszły w odstawkę,
bo nabawiłam się wiosennej grypy i zapalenia krtani. Mam za to czas,
aby "odgracić" trochę dom. Część już niepotrzebnych rzeczy ląduje w
koszu, część oddam do kontenera, a resztę postanowiłam odsprzedać.
Koniec sentymentów. Najczęściej są to rzeczy po mojej córce, które już
są za mała albo niepotrzebne. A co najważniejsze w domu zrobi się więcej
miejsca i jeszcze jakiś zaskórniak będzie.
piątek, 19 kwietnia 2013
W stronę Japonii c.d.
Może ciężko w to uwierzyć, ale ostatni śnieg w naszym ogródku stopił się we wtorek i to jeszcze dzięki mojej pomocy. Na razie jest wszystko szare, bure i ponure. Dopiero co zaczęły wychodzić z ziemi cebulki. Pierwszych tulipanów itp spodziewam się dopiero na początku maja:(
Przez zimę kilka roślin ucierpiało, ale najbardziej cieszy mnie to, że przetrwały moje klony.
To co widać na zdjęciach, to w zasadzie tyle ile udało mi się poczynić zeszłej jesieni. Mimo różnych innych zajęć, myślę, że to i tak sporo.
"Moja Japonia" jest raczej taką bardziej europejską. Poza tym brakuje w niej jeszcze wielu szczegółów i wymaga dopracowania. Na pewno końcem lata zajdą w moim ogrodzie kolejne zmiany.
Gdyby kogoś zastanawiało co to za wielka dziura powyżej, to moje oczko wodne. Niestety jest na tym etapie:)
Oprócz tego kawałka ogrodu , jest jeszcze reszta. Tam też jest mnóstwo pracy. Niestety u nas jest ziemia kamienista , więc wywiozłam już jakieś 25 taczek kamieni, powyrywałam chwaściory. Dziś mam wolne od ogrodu, bo chłodno i deszczowo. Kolejne prace w przyszłym tygodni. Poniżej jeszcze mój ogródek z dalszej perspektywy. Ten kawałek uporządkowany dziś rano został obsiany trawą.
W ramach przypomnienia tak wyglądało w zeszłym roku:)
środa, 17 kwietnia 2013
Czas zacząć...
... przejść na dietę. Nie znam kobiety, która by choć raz w swoim życiu nie była na diecie... Ja po zimie postanowiłam wziąć się wreszcie za siebie i poświęcić sobie trochę więcej czasu.
Moje postanowienie jest takie:
- codziennie 30 min na rowerze stacjonarnym,
- spacer z kijkami 3 razy w tygodniu,
- więcej wody mineralnej i ziołowych herbatek -
- no i najważniejsze zero słodyczy!!!
Słodycze to właśnie moja zmora, z którą muszę walczyć.
Nie mam zamiaru się katować i głodować, po prostu zmienić swoje nawyki.
Chciałabym zrzucić jakieś... 15kg... tylko czy dam radę... Trzymajcie kciuki.
czwartek, 11 kwietnia 2013
Szybki post...
Dziś bez zdjęć, tylko kilka słów. Wreszcie wyszło słońce. Śnieg co prawda nadal zalega, ale wystają spod niego cebulki. Co prawda miały one w tym roku ciężki żywot. Raz pogoda fundowała im zamrażanie, a raz odmrażanie i tak w kółko. Mam nadzieję, że wiele strat jednak w ogródku nie będzie.
Rano zaliczyłyśmy szybki spacer połączony z zakupami. Teraz trzeba coś przygotować na obiad, bo po południu idziemy z moją małą tancerką na rytmikę do przedszkola.
Lenka uwielbia tańczyć i śpiewać, więc postanowiliśmy spełnić jej małe marzenie o tańczeniu z dziećmi. Już nie może się doczekać... Szkoda tylko, że dostępność do tego typu atrakcji ze względu na miejsce zamieszkania u nas ograniczona.
A teraz lecę do dalszej pracy...
Rano zaliczyłyśmy szybki spacer połączony z zakupami. Teraz trzeba coś przygotować na obiad, bo po południu idziemy z moją małą tancerką na rytmikę do przedszkola.
Lenka uwielbia tańczyć i śpiewać, więc postanowiliśmy spełnić jej małe marzenie o tańczeniu z dziećmi. Już nie może się doczekać... Szkoda tylko, że dostępność do tego typu atrakcji ze względu na miejsce zamieszkania u nas ograniczona.
A teraz lecę do dalszej pracy...
Subskrybuj:
Posty (Atom)