No i niestety dopadła nas pogoda:( Moja mała od niedzieli gorączkowała i jest strasznie marudna, a wszystko przez zęby. Właśnie wychodzą jej trójki. Z racji tego, że trafiły jej się mocne zęby po tatusiu to, wychodzą jej bardzo powoli, ale za to są bardzo mocne.
Ja od wczoraj mam zapalenie gardła i czuję się jakbym połknęła żyletki.
Ale może na temat. Wczoraj odwiedziłam lumpek. Czasem tam zaglądam w poszukiwaniu czegoś ciekawego. Można znaleźć prawdziwe skarby nawet nowe i niepowtarzalne. Głównie wychodzę z niego z czymś dla mojej małej i z odzieżą roboczą dla mojego f.
Wczoraj jednak szukałam czegoś pod zupełnie innym kontem. Zaopatrzyłam się w materiały na moje początki zabawy z szyciem. Znajdzie się tu coś na tildowego króliczka, ale też na ozdoby wielkanocno-wiosenne i bożonarodzeniowe.
A wszystko za niecałe 14zł:)
Zobaczcie co jeszcze upolowałam poniżej.
Słodką poduszeczkę jeżyka dla mojej małej. Po prostu musiałam ją mieć - zapłaciłam całe 3,40zł:)
P.S. Chodzicie też czasem do lumpka? Jeśli tak to co kupujecie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz