sobota, 9 czerwca 2012

Dzień zabaw domowych...

Dzisiejsza pogoda nie dopisała, więc bawimy się z moją księżniczką w domu. Mimo jej 18- miesięcy mama musi mieć głowę pełną pomysłów. Od pewnego czasu lubimy rysować i robimy pisia, pisia. Moje dziecko tak jak jej rodzice najprawdopodobniej będzie leworęczna. 

Pamiętam jak jeszcze w przedszkolu musiałam robić z tego powodu jakieś testy psychologiczne. Mam nadzieje, że mojemu dziecko to zostanie zaoszczędzone. Nie wspomnę czasów szkoły mojego dziadka kiedy to dzieci były szykanowane i dostawały linijką po paluchach... Na szczęście teraz się już to nie zdarza.

A jakie wy macie doświadczenia z tym związane?


A oto dzieło mojej Lenki. Czyż nie ładna kreska:)? Nawet jakiś truskawkowy kleksik się trafił:)



Po Dniu Dziecka nas zbiór zabawek powiększył się o pierwszy domek i pierwszą prawdziwą lalę, którą Lenka jak zobaczyła nazwała dzidzia.

Z wielką przyjemnością polecam ten interaktywny odkrywczy domek. Moja mała potrafi przy nim spędzać długie chwile i próbować wszystko co się tylko da.



Chciałabym, żeby moje dziecko miało mądre zabawki i takie też chciałabym dla niej kupować. Na pewno będzie miała dużo książek. Jej kolekcja już i tak jest już spora. Ja uwielbiałam w dzieciństwie zabawy z plasteliną i różne gry. Mam nadzieję, że jej też się to spodoba. 

A wy jakie zabawki kupujecie swoim dzieciom?


A to moja mała "mamusia".


1 komentarz: