... już czas pomyśleć o wyglądzie naszych tegorocznych jajek wielkanocnych. Z dzieciństwa pamiętam jak razem z mamą farbowałyśmy jaja w skorupkach cebuli, albo farbowaliśmy je na różne kolory. Odkąd jestem mamą, a moja córka jest coraz starsza to zależy mi na tym, aby miała właśnie wspomnienia z przygotowań świątecznych. I tak w tym roku postanowiłam włączyć ją w malowanie jaj. W sobotę tak na prawdę się okaże co z tego wyjdzie, ale jednego jestem pewna. Będziemy miały sporo frajdy i radości.
A oto kilka inspiracji, które gdzieś tam po drodze napotkałam.
Co powiecie na jaja "wąsate? Bardzo zabawne i na czasie.
A może zupełnie inne. Dla wielbicieli motywów afrykańskich i zwierzęcych:)
A może takie w wersji Black & White? Wyglądają na prawdę efektownie.

A może takie nakrapiane? Są na prawdę fajnym sposobem na ozdabianie jaj. Wystarczy trochę farby i stara szczoteczka do zębów, a efekt bardzo fajny.
Mnie osobiście podobają się jaja bardziej naturalne. Nasze przepiórki wreszcie zabrały się za znoszenie jajeczek, więc i te na pewno znajdą się w naszym wielkanocnym koszyczku.
A wy jak ozdabiacie jaja?