wtorek, 8 października 2013

Jesienne dni coraz krótsze...



To był intensywny miesiąc. Lenka poszła do przedszkola. Znosi to dość ciężko. Codziennie rano płacze, bo tęskni za mamą. We wrześniu w zasadzie większość dni była w domu, bo jak to bywa na początku złapał ją jakiś wirus. Mam nadzieję, że wszystko się w końcu ułoży i jej przejdzie. 

Mimo, że powinnam mieć teraz trochę więcej czasu, niestety tak nie jest. Mam mnóstwo zajęć i ciągle coś do załatwienia. Jestem cały czas w biegu. Głowa pełna pomysłów. Wieczorem, gdy kładę się do łóżka rozmyślam co zapomniałam zrobić.

Chyba potrzebny mi jest plan działania...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz