Wczoraj za oknem wiosna, a dziś 25cm śniegu. Katastrofa. Wczoraj pełna zapału na wiosenne porządki, a dziś na ich drugą część nie mam siły.
Może mała kawka mi w tym pomoże... W domu przybywa wiosennych i wielkanocnych dekoracji. Robi się coraz przyjemniej. O tym w innym poście.
Dziś chciałam się pochwalić dokończoną wreszcie metryczką mojej córki.
Stoi sobie na półeczce i przyciąga wzrok, jestem z niej bardzo dumna.
W pokoju Lenki też poczyniłam kilka zmian, ale to jeszcze nie koniec... Dlatego o tym później.
Ja wracam do codziennych obowiązków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz