Dziś pokaże odrobinę mojego domu, a właściwie mojego dziecka, bo właśnie na tapecie kącik Lenki. Pokoik jest naprawdę maciupeńki, bo to zaledwie 6,5m2. Bardzo niewiele, jest pokoikiem przejściowym. W przyszłości mamy zamiar go wymienić na większy w drugiej części domu, która jest do generalnego remontu. Obecnie pokoik Lenki wygląda tak:
Zdjęcia mają ok 2 miesięcy, więc są lekko nieaktualne. Doszło sporo zabawek m.in. Kuchenka Janod i muszę to wszystko jakoś ogarnąć. Co jakiś czas pozbywam się pluszaków, ale ich jak na złość zamiast ubywać, przybywa. M. obiecał dorobić kawałek regału, żeby był na całęj ścianie. Myślę o ich przemalowaniu na biało i zawieszeniu na nim zasłonki.
Moje dziecko sypia w łóżeczku w naszej sypialni. Jednak w najbliższym czasie na ścianie, gdzie stoi obecnie domek, stanie łóżeczko Minnen. Już jest zakupione. Czeka na zmontowanie. Na ścianie nad kaloryferem, gdzie obecnie wiszą zdjęcia, chciałam zrobić małej biblioteczkę i wyeksponować parę książek.
To tak na szybko co mi się nasuwa na myśl. Aha przydałoby się coś jeszcze na ścianie od łóżka. Ni wiem co z nią jeszcze zrobić.
Na koniec kilka inspiracji.
A na koniec skrzynie, w których się zakochałam. Idealne pod łóżeczko Minnen. Niestety nie pamiętam skąd jest to foto.
Ogólnie to chciałabym, żeby pokoik był jasny i nie było w nim tyle różu.
Sugestie mile widziane:).
pozdrawiam